Guam to amerykańska wyspa na Pacyfiku i ważna baza wojskowa, na której stacjonują bombowce strategiczne. W koreańskiej telewizji ogłoszono: 'Mamy amerykańską wyspę Guam na celowniku'. Na tę informację szybko zareagował gubernator Guam: 'Atak lub groźby ataku na Guam są atakiem na Stany Zjednoczone'. Prezydent USA, Donald Trump zapowiedział ostro, że groźby Korei spotkają się z 'ogniem i wściekłością, jakich świat jeszcze nie widział'. Czy wystąpienia to zwiastun międzynarodowego konfliktu?
Więcej
    Komentarze
    "Kim-Yong" (po koreansku kaczynski) to takie same bydle jak jego krewny z Polski. Ten okragly leb i swinskie oczka to dowod. Jeden to dyktator, drugi aspiruje i stara sie jak moze. Nadzieja ze obaj skoncza podobnie.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Trump i Kim-Jong mają wspólny cel: Napędzanie strachu swoim narodom po to żeby tworzyć wyimaginowanego wroga. Wszystko po to żeby odwrócić uwagę od problemów wewnętrznych. To jest typowe dla każdej dyktatury. Nie ulega bowiem wątpliwości, ze Trump byłby perfekcyjnym dyktatorem, gdyby mu na to pozwolono. Prawda jest ze w przeszłości wywołano wiele wojen, które zaczęły się od tak prymitywnej retoryki.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    Dotychczas to USA są jedynym krajem który użył bomby atomowej, kilka dni temu obchodzono w Japonii rocznicę, wiec ich zapewnienia o umiłowaniu pokoju warto traktować z dystansem. USA najwiecej na świecie zarabia na produkcji broni a im bardziej KIM krzyzczy tym więcej broni można sprzedać.
    @leszcz Gdyby Hitler i Japonia skonstruowały broń atomową przed USA to oczywiście nie użyły by jej z przyczyn etycznych . Mordowanie na masową skalę ludności cywilnej w czym celowali tak Niemcy jak i Japonia w sposób konwencjonalny (kula ,bagnet,cyklon b ) to jednak nie to co, ta nieludzka bomba atomowa .
    już oceniałe(a)ś
    1
    0