Dziś w Sejmie posłowie dyskutowali nad PiS-owskim projektem ustawy o utworzeniu Funduszu Dróg Samorządowych. Przewiduje ona, że posiadacze samochodów dopłacą nawet 20 gr do litra benzyny i oleju napędowego (z podatkiem ceny paliw wzrosną o 25 gr na litrze). Wątpliwości mieli nawet członkowie Prawa i Sprawiedliwości. Czy możemy mieć pewność, że te pieniądze trafią na ten cel? - Na co pójdą te pieniądze to my nie wiemy, bo to nie są pieniądze znaczone, tak jak np. składka ubezpieczeniowa, która idzie do ZUS-u albo składka zdrowotna, która idzie do NFZ-tu. Tam te pieniądze nie mogą iść na nic innego. W tym przypadku pieniądze wpływają do budżetu i minister finansów czy rząd decydują jak je wykorzystać - mówi prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista Business Centre Club.
Rozmówca Martyny Mroczek-Kowalik zwraca też uwagę na błędy przy uchwalaniu budżetu. - Budżet, który został zbudowany rok temu od samego początku był zbyt ekspansywny, nie zapewniał nam stabilności finansowej - mówi i dodaje, że obniżenie wieku emerytalnego tylko pogorszy sytuację. Czy możemy się spodziewać kolejnych podwyżek? Zobacz dzisiejszy Temat dnia.
Wszystkie komentarze