W Hamburgu na szczycie G20 doszło do pierwszego spotkania w cztery oczy prezydentów Donalda Trumpa i Władimira Putina. Po rozmowie, która trwała prawie dwie godziny, prezydent Rosji ocenił jej efekty na konferencji prasowej. - Trump w telewizji jest zupełnie inną osobą niż w rzeczywistości. Jest bardzo konkretny i bardzo szybko potrafi właściwie ocenić rozmówcę - komentował Putin.
Tymczasem Trump odleciał do Waszyngtonu, gdzie czekał go kolejny kłopot, tym razem związany z synem. 'New York Times' ujawnił, że syn Trumpa, Donald Jr., zięć Jared Kushner i szef kampanii wyborczej Paul Manafort spotkali się w czerwcu 2016 r. Z rosyjską prawniczką związaną z Kremlem, która obiecywała kompromitujące informacje na temat Hillary Clinton.
Wszystkie komentarze