Prezes PiS pokazał szefowi MON miejsce w szeregu, ale go nie zdegraduje. Najbliższy współpracownik Antoniego Macierewicza został zmuszony do rezygnacji, by dalej nie pogrążał PiS. Po półtorarocznym serialu odejść i powrotów Misiewicza partyjna komisja nagle zorientowała się, że nie nadaje się na stanowiska. Czy ktokolwiek zająknął się o roli Antoniego Macierewicza w całej sprawie? Czy szef MON obawia się o swoją pozycję?
Więcej
    Komentarze
    Jeden Misiewicz wiosny nie czyni. Co z pozostałymi "Misiami"? Ile tych ludzi zostało powpychanych na stanowiska? Publiczne "mea culpa" w jednym przypadku to trochę mało.
    @21345 pewnie,że za mało! ale z drugiej strony to wygląda,jak by szmaciarz mówił: daję słowo honoru!
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Teraz Macierewicz knuje zemstę na Kaczyńskim. Może liczyć na odsiecz Ojca Dyrektora. Kto obroni Kaczorka przed rozwścieczonym Antkiem?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Cierpliwie czekam, aż wypłynie to, co Maciarenka ma na Kaczaffiego.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Cztery orły, cztery dyspozycyjne orły, każdy kokardkę ma na ogonie.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Widocznie Macierewicz musi miec dobre "haki" na kaczke.
    @office301 a na końcu każdego haczyka-tłusta dżdżowniczka...
    już oceniałe(a)ś
    0
    0