Kris Rudolf dwukrotnie przeszedł śmierć kliniczną. - Szedłem ulicą w centrum miasta i moje serce po prostu się zatrzymało - opowiada. Co działa się później? Jak zmieniło się jego życie po tych wydarzeniach? Reportaż Wojciecha Staszewskiego o życiu po śmierci klinicznej ukaże się w 'Dużym Formacie' w piątek 14 kwietnia.
Komentarze
Witam, co prawda ja nie doświadczyłam rozmów z istotami po drugiej stronie, jednakże moja uduchowiona ukochana ciocia bardzo często rozmawiała z Nimi. W dniu kiedy zmarła moja Mama ciocia powiedziaóła mi, że powiedziano Jej , iż stanie się to tej nocy. Tak się stało. Więc wierzę w inne życie. Energia znajduje swoje nowe miejsce. \
już oceniałe(a)ś
1
0
"...ukaże się w 'Dużym Formacie' w piątek 14 kwietnia" No i gdzie ten reportaż?
już oceniałe(a)ś
1
0
Bardzo optymistyczna relacja, warto wierzyć w inny świat, wtedy śmierć jest boskim wybawieniem z naszych ziemskich kłopotów i może poczatkiem innych zadań w dziele tworzenia świata. Bo świat jest w trakcie tworzenia, a my jesteśmy pomocnikami Boga w tym dziele.
już oceniałe(a)ś
1
0
Po rzeczywistej smierci żaden kontakt ze zmarłym nie jest już możliwy ponieważ jego życie staje się inne -nie z tego świata, a to co jest przedstawiane w relacjach światków to jedynie urojenia senne oraz ludzkich domysłów z rodzaju filmu ,,niebo istnieje naprawdę''.
@dobry Jestes pewien?Jak umrzesz to sie przekonasz..
już oceniałe(a)ś
0
0
drogi panie, smierć kliniczna to nie smierć naukowcy bardzo jasno potrafia wytłumaczyć wrażenie i omamy będące skutkiem niedotlenienie [tunel] Bóg miałby bardzo duzy bałagan z poddanymi swietlistymi postaciami jakby przytulały osoby które zyja i wracaja do świadomości, albo uznamy ze jest DOSKONAŁY albo ?????
@3-kuleczka Nie znam żadnych pewnych danych naukowych co się dzieje podczas śmierci klinicznej, tylko gdybania naukowców. Jest bardzo rzetelne opracowanie kardiologa Aleksandra van Primela dotyczące tych doznań z próbą analizy naukowej. Ale generalnie temat omijany jest przez naukę. Przy czym na zachodzie temat jest mniej skazany na ostracyzm niż w Polsce gdzie hejt środowiska to najgroźniejszy argument skutecznie odstraszający naukowców od zajmowania się tym tematem.
już oceniałe(a)ś
0
0
`