Uciekają z Czeczenii przed torturami i prześladowaniami aparatu represji Ramzana Kadyrowa. Są to dzieci, wdowy i sieroty wojenne. Od kilku miesięcy koczują na dworcu kolejowym w białoruskim Brześciu. Ich jedynym marzeniem jest przedostanie się do Polski i uzyskanie ochrony międzynarodowej. Jednak nasz kraj jest oddzielony szlabanem od dzieci i ich rodzin. Tylko w porównaniu z ubiegłym rokiem liczba odmów do Polski zwiększyła się niemal czterokrotnie. Poznajcie historię dzieci z dworca Brześć.

Więcej o sytuacji czeczeńskich dzieci w wywiadzie Ludmiły Anannikovej z Mariną Hulią.
Więcej
    Komentarze
    Te dzieci maja bardzo smutne oczy, tym jednak PiSu nie wzrusza.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Czeczeni to jeden z najbrutalniejszych narodów świata.Ludzie z natury okrutni ,bez zasad ,taki mix islamisty i homosovietikus.
    @arkalionxp Jasne, zwłaszcza dzieci i ich matki. Poza tym skąd to wnioskujesz, z nauki kościoła?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @arkalionxp Poznałeś kiedyś choć jednego Czeczena?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @arkalionxp taa... a wszyscy Polacy to złodzieje.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0