Na wieść o tym, co się dzieje w Sejmie udałem się na Wiejską. Znalazłem się tam w grupie kilku tysięcy osób, które siła rzeczy zablokowały wyjazd samochodów. I chyba na tym polega moje przewinienie - mówi Jarosław Malicki. Jego zdjęcie znalazło się wśród zdjęć 21 osób, które protestowały pod Sejmem. Dlaczego czuje się oburzony umieszczaniem jego wizerunku na stronach warszawskiej policji i jakie kroki podejmie w związku z tym?
Wszystkie komentarze