Polacy nie mają prawa być głupi politycznie - mówi Agnieszce Kublik pisarz Józef Hen. Gość 'Kublikacji' opowiada także o tym, co widzi ze swojego balkonu w budynku na Wiejskiej, dlaczego uważa, że Jarosław Kaczyński jest maniakiem, i kto traktuje posłów niczym kapral z wojska.
Więcej
    Komentarze
    Suweren domaga się szybkich przemian w celu przywrócenia Polski Polakom. Jeśli prawo na jakimś odcinku jest zbójeckie lub jawnie niesprawiedliwe, w żadnym wypadku nie może zasługiwać na szacunek rządzących.
    @akst1 Jakiej Polski i jakim Polakom?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Dziękuję panu Józefowi! Jestem wzruszona...
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    ale to już było... "PROGRAM PARTII PROGRAMEM NARODU*. (*czyt. suwerena)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Jak może nie wszystkim wiadomo - człowiek tylko tyle widzi, słyszy i rozumie - ile wie! == - I przeciętny Polak niestety od tego standardu nie odstaje! == - Wynika z tego niepodważalny logiczny wniosek, że kompletni ignoranci (a takich jest niestety większość) nic tak naprawdę nie widzą, niczego nie słyszą i niczego nie rozumieją, chociaż się rzekomo wszystkiemu "przyglądają", wszystkiego "słuchają" i wszystko czytają z rzekomym "zrozumieniem"! == Z tego z kolei wynika nieodparta smutna konstatacja, że większości ludzi świat realny się tylko wydaje! A z każdą osobą publiczną jest niestety taki problem, że zawsze znajdzie się ktoś (kto to taki?) - kto jej umożliwia rozpowszechnianie jej złudzeń! Nasuwa mi się tu jeszcze jedna bardzo smutna konstatacja: - Mianowicie taka, że zgodnie z teorią prawdopodobieństwa odsetek kretynów wśród polityków i dziennikarzy jest jak wiadomo taki sam jak odsetek kretynów wśród szewców, ćpunów i meneli - a może nawet wyższy - bo przecież szewcy, ćpuny i menele myśleniem zajmują się dobrowolnie - dla własnej przyjemności i satysfakcji - natomiast dla polityków i dziennikarzy myślenie to jest obowiązkowa "zawodowa" katorga, której po pewnym czasie ich wyeksploatowane, wyjałowione i przegrzane mózgi nie są w stanie podołać, to jest taki kat stojący nad ich biedną duszą, rodzaj stojącego nad nimi i bijącego ich po głowach siepacza z nahajką, który wrzeszczy bezlitośnie: "Tusku! Musisz!" - jest to więc dla nich ciężki i ponury codzienny obowiązek, od którego się uchylają, kiedy tylko mogą i na wszelkie sposoby! Uciekają w świat urojeń i złudzeń, w Dolomity albo na Maderę ---------- A zasadniczy problem polega niestety na tym, że szewców nam stale ubywa - natomiast "polityków", "profesorów", "pisarzy", "dziennikarzy" i innych takich przybyło nam ostatnio zatrzęsienie! Więc bezwzględna liczba kretynów też niestety wzrosła zastraszająco! - - I oni właśnie produkują i serwują nam te wszystkie te brednie, o których donosi nam codziennie prasa i inne "media"!
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Głupie pytanie. Suwerenem jest ON. Kaczyński. Gdybyście zajrzeli do Słownika Języka Polskiego PWN to: "w średniowieczu: niezależny władca nie podlegający niczyjej zwierzchności; niekiedy także dziś o niezależnym władcy" Kaczyński siebie uważa za takiego władcę. Motłochowi odpowie słowami brata "spiepszaj dziadu".
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Nie słuchajcie JARKA – KOSZMARKA! Czytajcie Poezję. Tam są odpowiedzi na niezadane nawet pytania. JAREK – KOSZMAREK jej nie rozumie i nie czuje, dlatego tak bełkocze. A mówi, jak wygląda, bo czerń i nienawiść z Duszy jego płynie. O nim napisano nie jedno słowo. Szukajcie a znajdziecie. Prawił o „Otwartości”, aż sam w kąt się zagnał - /Otwartości nikt nie zamknie w definicji - /Deklamował o „Prawdzie”, aż sam się załgał - /Prawda nie jest szyldem ulicznym. Dickinson E. 1207, tł. S. Barańczak.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Często spotykam się na forach ze śmiesznym i bezsensownym "stwierdzeniem": - "Kaczyńskiego każdy zna ...". - To jest dość ryzykowne stwierdzenie, zwłaszcza kiedy wychodzi spod pióra lub z ust osoby, która z tym człowiekiem nigdy nie zamieniła dwóch zdań, a nawet pomówienie o taki zamiar uznałaby za hańbiące, a może nawet za zbrodnię! Osoba taka co najwyżej widuje Kaczyńskiego na korytarzu, gdzie (zgodnie z partyjnym albo redakcyjnym zaleceniem) omija go szerokim łukiem - albo na mównicy sejmowej - ale wtedy - zamiast słuchać uważnie - śpiewa na melodię zamówioną przez sponsora albo odbiera SMS-y z przekazami dnia! Jednak zdaniem większości ludzi normalnych (a szczęśliwie w Polsce się wciąż wielu takich spotyka!) - aby chociaż oswoić się z Kaczyńskim - trzeba z nim rozmawiać "bez filtra" - czyli bezpośrednio wymienić z nim poglądy chociażby na standardowy zestaw na przykład 10 albo 30 podstawowych z punktu widzenia interesu Polski zagadnień! Zadawać mu wtedy dowolne pytania i na gorąco otrzymywać odpowiedzi oraz samemu wyczuwać, na ile są wiarygodne! I to byłoby uczciwe!!! Natomiast - kiedy się "pali" zawiniętego w GW Kaczyńskiego w szklanej lufce TV i na dodatek kiedy się pali go bez zaciągania - tak jak Clinton palił trawkę - to jasne jest, że niemożliwe jest stwierdzenie, jak Kaczyński smakuje naprawdę! Trzeba się w końcu zdecydować - albo na metodę Clintona i oszukiwać siebie i innych - albo się "sztachnąć" ekstra mocnym Kaczyńskim w czystej postaci dobre kilka razy i poczuć jego smak i wartość! To taki wolny wybór wolnych ludzi w wolnym kraju (rzecz niedostępna dla podlegających "dyscyplinie partyjnej" albo presji "salonu" funkcjonariuszy i akcjonariuszy PO, KOD, PSL i kropki nowoczesnej). - - - I dopiero wtedy człowiek samodzielnie myślący zyskuje podstawy i prawo, żeby powiedzieć, że zna Kaczyńskiego! Wszystkie inne kombinacje i wygibasy to żenująco śmieszne brednie zadufanego idioty! Pojawia się tu zasadnicza zupełnie kwestia - czy każdy taki "znawca" Kaczyńskiego jest człowiekiem haniebnie zakłamanym, zapalczywym, bezmyślnym, sądzącym po pozorach i zapiekłym w raz przyjętych pod czyimś wpływem "przekonaniach" oraz uporczywym czy wręcz do znudzenia upierdliwym w powtarzaniu raz po raz przypadkowo zasłyszanych obelg, kalumni i innych takich bredni - czy jednak jest człowiekiem w miarę uczciwym i jako taki docenia daną ludziom myślącym możliwość wyrobienia sobie na podstawie niepodważalnych i sprawdzalnych faktów zupełnie własnego poglądu na każdą rzecz z osobna i na wszystkie razem - i czasem nawet z tej możliwości korzysta. I dopiero odpowiedź na to pytanie otwiera furtkę do jakiejkolwiek dalszej uczciwej rozmowy o Kaczyńskim i de facto o każdym z nas!
    @hrabiatobayski Pewnego razu z p. KACZYŃSKIM spotykałem się w holu księgarni na mokotowskiej, w siedzibie SOLIDARNOŚCI regionu Mazowsze. Już wtedy okazywał się prostakiem i człowiekiem niewychowanym, któremu do głowy nakopano. Tam zawsze była kolejka, bo we Warszawie to jedno z niewielu miejsc, gdzie można było kupić LITERATURĘ na powielaczach wydrukowaną, ledwie widoczną. Tłumy dzikie. Aż pewnego razu usłyszałem szept ponury: KACZOR idzie, zobaczysz cyrk będzie. I wszedł kudłaty człowieczek z gębą czerwoną i przedziera się jak pływak do lady, bo księgarnia ze szatni była zrobiona z okrzykiem: nie mam czasu! a potem tylko awantura i wrzaski okropne, choć do jego wejścia czekaliśmy cierpliwie. Przecież nikt nie miał czasu, bo z pracy się urwał, a jeszcze kolejka do sklepu go czekała. Swym wejściem p. KACZYŃSKIM bałagan i chaos uczynił. Takie wejście smoka powtarzało się co najmniej raz w miesiącu, bo stałym klientem księgarni byłem. Taki był KACZOR! Czy takim pozostał? Oceńcie, proszę.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @hrabiatobayski Tak byłoby, gdyby Kaczyński był osobą prywatną, i chiciałoby się go poznać prywatnie. Jednak Kaczyński nie ma wpływu na moje życie jako osoba prywatna, ale jako polityk. A jako polityka poznajemy go po jego decyzjach, doborze współpracowników i wyznawanej ideologii. A na tym polu jest małostkowym, zawistnym, nieobeznanym ze światem, nieznającym języków, egoistycznym, oczerniających część Polaków, chorym na rządzę władzy dziadem. Choć prywatnie to być może całkiem miły, starszy pan.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @ziggybum @@ "... A jako polityka poznajemy go po jego decyzjach, doborze współpracowników..." A z kogo tu "dobierać"??? O nazwiska wybitnych, sprawnych umysłowo, uczciwych i żarliwych Polaków się tym pytaniem dopominam! ---------- Zacytuję tu trafny wpis z sieci: Marszałek Piłsudski: - "Nie będzie w Polsce porządku, jeśli się nie wystrzela 300 000 złodziei!" ---------------------------------------------- Pułkownik Wieniawa: - "A co - jeśli nie znajdziemy 300 000?" ---------------------------------------- "Nie martw się - drogi Wieniawo - wtedy dobierzemy z uczciwych! - To znaczy z uczciwych polityków, uczciwych sędziów, uczciwych prokuratorów, uczciwych funkcjonariuszy służby celnej i uczciwych komorników - no i oczywiście z uczciwych ruskich i niemieckich agentów wpływu!"
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Przepraszam, ale nie muszę tego słuchać żeby wiedzieć. Prezes jest po prostu taki sam jak większość jego rodaków - zakompleksiony, zawistny smutas, ciągle niezadowolony, kombinujący, niedowartościowany, chciwy i egoistyczny.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0