- W Warszawie samochody produkują dwie trzecie wszystkich zanieczyszczeń. To jest niespotykana sytuacja na skalę krajową - mówił Konrad Marczyński z Warszawskiego Alarmu Smogowego. Jak dodaje rozmówca Aleksandry Sobczak, najważniejsze jest to, aby kierowcy uświadomili sobie, jakie zagrożenie dla nas wszystkich powodują samochody.
Wszystkie komentarze
Faktem jest, że samochody emitują 2/3 zanieczyszczeń powietrza. Ale to tylko jeden z wielu faktów, czyli półprawda. Te 2/3 udziału jest wtedy, gdy żadna norma zanieczyszczeń nie jest przekroczona, np. latem. Równo z rozpoczęciem sezonu grzewczego udział samochodów w ogólnej emisji spada nawet do pojedynczych procentów. O tym pan Marczyński nie mówi i nie powie, bo cała jego narracja ległaby w gruzach. A to są właśnie twarde dane panie Marczyński, a nie wciskanie ludziom bajek jakie to samochody są złe. Manipulant z pana Marczyńskiego i tyle.
Smog MOŻE pojawić się latem, ale musi mieć z czego powstać. Poza sezonem grzewczym w Warszawie smogu nigdy nie było, nie ma i nie będzie, bo zwyczajnie nie ma się z czego się utworzyć. Smog nie powstaje 5 metrów od komina, warszawski jest spowodowany przez indywidualne ogrzewanie budynków nie tylko w Warszawie, ale i w całej aglomeracji, zanieczyszczenia nie wiedzą gdzie jest granica miasta.