W 2014 roku Polska przystąpiła do Konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Już wtedy niektóre zapisy budziły szczególny niepokój - niektórzy politycy rządzącej wówczas PO podkreślali niebezpieczeństwo używanej przez konwencję definicji płci społecznej dla tradycyjnych wartości i nie godzili się z postulowaną przez konwencję walką szkoły z tymi stereotypami związanymi z obyczajem i religią, które mogą być podstawą przemocy wobec kobiet. Co udało się w Polsce zrealizować z zapisów konwencji? Na pytania Ewy Siedleckiej o izolację sprawców przemocy od jej ofiar, ściganiu gwałtów z urzędu i możliwości uzyskania terapii antyprzemocowej odpowiada Sylwia Spurek, zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich ds. równego traktowania.
Wszystkie komentarze