Janusz Anderman regularnie czytuje prawicowe tygodniki, szukając inspiracji do swoich felietonów. - Ich publicyści fantastycznie wyłapują ludzi, którzy nie lubią władzy i przypisują im najgorsze intencje z możliwych - mówi pisarz. Opowiada Agnieszce Kublik o tym, czym żyją przed 11 listopada. Czy w Warszawie będzie spokojnie?
Wszystkie komentarze