Dlaczego kobieta, która, w wyniku pomyłki w laboratorium in vitro, urodziła nie swoje genetycznie dziecko nie może dochodzić swoich praw? Bo według prawa nie jest pokrzywdzona. Kilka lat wcześniej wprowadzono definicję prawną matki, która miała ukrócić 'wynajmowanie brzuchów', bo uznano je za niemoralne (nie do końca wiadomo, dlaczego).
Laboratoria in vitro mogą się spokojnie mylić, nie bojąc się odszkodowań. A matki genetyczne utraciły wszelkie prawa. Konsekwencją stanowienia prawa dla rozwiązania jakiegoś konkretnego problemu zawsze jest powstanie kolejnych problemów.
Wszystkie komentarze