- Kobiety to strażniczki demokracji i wolności wyboru - mówi przed planowanymi na niedzielę i poniedziałek kolejnymi czarnymi protestami kobiet Aleksandra Klich, zastępca redaktora naczelnego Gazety Wyborczej. Ujawnione w zeszłym tygodniu seksistowskie wypowiedzi Donalda Trumpa i reakcje na nie wskazują, że to kobiety stoją w awangardzie zmian w polityce. Również w Polsce to w nich drzemie siła, która jest zdolna doprowadzić do realnych przemian społecznych i mentalnych.
Więcej
    Komentarze
    Warto, żeby panie organizujace protesty, mające zrócić uwagę polskiej opinii publiczne na problemy kobiet, skupiły się na zaproponowaniu wprowadzeniu w życie, konkretnych rozwiązań prawnych, pozwalających kobietom przeciwstawić się poniżaniu i prześladowaniu w miejscu pracy lub w miejscach publicznych np. urzędy, szpitale, restauracje. Przykładowo w Wielkiej Brytani, od 30 lat obowiązuje ustawa zabraniająca prześladowania lub poniżenia pracowników firm i instytucji w miejscach publicznych o nazwie Protection from Harassment Act 1997. Dzięki tej ustawie, pielęgniarki w szpitalach i kelnerki w restatuacjach nie są obrażane przez pacjentów lub klientów, ponieważ pacjenci lub kienci wiedzą o tym, że prześladując lub poniżając pielęgniarki lub kelnerki popełniają przestępstwo ścigane przez wymiar sprawiedliwości oraz narażają się na wypłacanie bardzo wysokich odszkodowań finansowych pokrzywdzonej osobie. Już samo użycie wulgarnych słów wobec pielęgniarki czy kelnerki daje podstaw do wezwania policji i złożenie wniosku o ściganie osoby używającej takich słów. Przecież w Polsce obowiązuje od 2011 roku ustawa antydyskryminacyjna, zabraniająca np. dyskryminacji ze wzgledu na płeć. Ale przez 5 lat, do sądów trafiło tylko pięć spraw w związku z łamaniem tej ustawy, co mogłoby wskazywać na to, że w Polsce nie ma dyskryminacji ze względu na płeć. Tymczasem w Wielkiej Brytanii ustawy antydyskryminacyjne istnieją od 40 lat, a do sądów trafia kilkadziesiąt spraw rocznie w związku z łamaniem przepisów tych ustaw. Więc w Polsce do sądów trafia bardzo mało spraw związanych z dyskryminacją dlatego, że ustawa antydyskryminacyjna jest źle napisana i z tego powodu wymaga akutalizacji. Zupełnie nie rozumiem powodu dla jakiego organizatorki kobiecych protestów, nie są zainteresowane zmianą ustawy antydyskryminacyjnej. Ogólnie, warto brać przykłady rozwiązań prawnych z innych krajów takich jak Wielka Brytania, dzięki czemu, np. pielęgniarki czy kelnerki mogą wykonywać swoją pracę bez poniżania czy prześladowania. Bez tego typu konkretnych działań, organizatorki protestu kobiet, biją polityczną pianę, bez żadnych konkretnych działań mogących poprawić sytuację kobiet w Polsce.
    już oceniałe(a)ś
    17
    3
    To jest wicenaczelna? Likwidujecie wyborczą? I jeszcze cytuje Hilary.... o co tu chodzi?
    już oceniałe(a)ś
    6
    2
    O tak, wszystkie kobiety - Szydło, Pawłowicz, Kępa, Sobecka, Wróbel itd. itd.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    brawo drogie i szanowne panie!!!! popieram Wasz protest!! macie prawo wymagac od tych obecnie rzadzacych (?) respektowania Was i szukania przez tych rzadzacych (?) rozwaiazan prawnych i takich przeisow i regulacji prawnych, ktore beda Wasza godnosc respektowac!!!
    już oceniałe(a)ś
    6
    6
    `