- Zmiana strukturalna wiąże się z innymi zmianami, czyli w ogóle z całym powrotem do systemu PRL-owskiego, który polegał przede wszystkim na absolutnym monopolu państwa w dziedzinie edukacji - mówi Starczewska, gość Aleksandry Sobczak w Temacie dnia 'Gazety Wyborczej'. Co to oznacza? - To traktowanie edukacji szkolnej i działań wychowawczych szkoły, jako przekaźnika jedynie słusznej ideologii - dodaje.
Więcej
    Komentarze
    Szanowni Panstwo Nauczyciele, kiedy Kaczynski i jego skara mowili o "dobrej zmianie" to mieli na mysli zmiane dla nich i dla niego. Dla niektorych Polakow bylo jasne, ze obietnice nie byly ziszczalne ! To bylo na zasadzie "obiecujcie co tylko mozliwe abym ja doszedl do wladzy" Potem zastanowimy sie nad tym czy sie da czy nie. Jak dlugo kk bedzie "sila przewodnia" tak dlugo "kaczynskopodobni" beda rozchybowytali Polske w/g wlasnego widzimisie. A potem odprawia msze dziekczynna za udana zmiane, czyli w Polsce...bez zmian!
    już oceniałe(a)ś
    11
    11
    Za trwającą od lat nienawiść Polaków do nauczycieli zapłacą wasze dzieci i wnuki. Wywalicie kasę na korepetycje no od lat niszczycie polskich nauczycieli z powodu zwykłej polskiej zawiści. Już płacicie za to rachunki. Lekceważenie nauczycieli przez społeczeństwo niszczy polską edukację bardziej niż teraz robi to PIS. Ale Polacy są głupi i zawistni. Już mi ich nie żal, niech ich dzieci będą głupie i zindoktrynowane skoro tak bardzo nienawidzą tych, którzy mają uczyć ich dzieci. Ciekawe kiedy Polacy zrozumieją, że nauczycieli trzeba szanować i z nimi współpracować dla dobra wspólnego. W tzw. dzień nauczyciela dzieci mają wolne, a nauczyciele mają obowiązkowe szkolenia. To ma być święto nauczyciela czy ucznia?
    już oceniałe(a)ś
    4
    5
    Aktualnie rządząca partia obawia się wykształconych obywateli...
    już oceniałe(a)ś
    8
    9
    ...obniżyły poziom studentów i to znacznie!!! To zaczęło się od 2005 roku!!! Nauka bez stresu itp. itd. Zlikwidować - i to w trybie pilnym - te cholerne gimnazja!!!
    już oceniałe(a)ś
    0
    3
    A czy można spisac rozmowę? Są już automaty do takich rzeczy.
    już oceniałe(a)ś
    0
    3
    nie bardzo rozumiem dlaczego nauczyciele mają tracić pracę. Ilość godzin pracy nauczycieli, czyli ilość etatów, jest wyznaczona przez ilość dzieci x ilość godzin zajęć każdego dziecka, i to podzielone przez ilość godzin etatu nauczycielskiego. Jesli ilośc dzieci z roku na rok nie maleje oraz ilości godzin lekcji dzieci się nie zmienia, oraz nie obciąża się bardziej godzinami nauczycieli, to nie ma arytmetycznego powodu dla redukcji ilości etatów nauczycieli. Chyba, ze Pis chce zreformować także arytmetykę. (Ale obstawiam, ze wtedy zaprotestują sprzedawcy, przekupki itp. i wszyscy, którzy liczą swoje zarobki i wydatki, opierając się na szkolnej arytmetyce - czyli tej sprzed epoki dobrej zmiany, być może przestarzałej, nie z tej epoki i nie wymyślonej na Zoliborzu, ale wciąż jako tako działającej).
    @atomik2 Będą zwolnienia w mniejszych miejscowościach. Tam nie ma szkół ponadgimnazjalnych, jest tylko podstawówka i gimnazjum. Zabiera się z tych miejscowości cały rocznik dzieci (będą one dojeżdżać wcześniej do dużego miasta), czyli będzie mniej godzin dla nauczycieli w małych miejscowościach.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    `