'To, że się podpisuję pod projektem nie oznacza, że go całkowicie akceptuję'- w ten sposób Paweł Kukiz wycofał się w Sejmie z poparcia ustawy, która
według specjalistów oznacza w praktyce koniec in vitro. W rozmowie z Wyborczą pl. przyznaje wprost - 'Ja za bardzo nie orientowałem się w szczegółach, ale przekonano mnie, co do tego, ze tych zarodków powinno być minimum sześć, żeby mogły być wykorzystane musza być zamrożone'. Ale swojego podpisu pod projektem nie wycofał. Zrobiło to już dwóch posłów Kukiz'15. Kolejni się zastanawiają. Jeśli będzie ich pięciu projekt przepadnie. Czy posłowie wiedzą, co popierają? A może w całym zamieszaniu chodziło o to, by być za a nawet przeciw?
Wszystkie komentarze