W swoim tekście dla 'Washington Post' Anne Applebaum pisała o konsekwencjach wprowadzenia do obiegu publicznego fałszywych teorii. Posiłkowała się teorią tzw. 'spisku smoleńskiego'. Chciała przestrzec Amerykanów przed tym, co wydaje się niemożliwe, ale co może się stać po wygranej Trumpa. Ataki rządowych mediów na dziennikarkę nadeszły jednak z nieoczekiwanej strony. Jakiej? Zobacz komentarz Jarosława Kurskiego, pierwszego zastępcy redaktora naczelnego 'Gazety Wyborczej'.
Wszystkie komentarze