Do tej pory z interpretacji podatkowych wydawanych przez izby skarbowe wynikało, że posiłek serwowany z budki czy food trucka to dostawa towaru, a nie usługa - dzięki temu sprzedawane w ten sposób jedzenie objęte było 5-proc. stawką VAT.
Teraz minister finansów uznał, że stawka powinna wynieść 8 proc.
Wzrost cen posiłków o 3% to niedużo z perspektywy konsumenta. Przemysław Pruszyński z Konfederacji Lewiatan bardziej obawia się o przedsiębiorców: - Ci, którzy stosowali 5% stawkę będą mieli teraz okres niepewności, ponieważ fiskus będzie mógł do nich przyjść i sprawdzić ich rozliczenia 5 lat wstecz - uważa.
Wszystkie komentarze