W trakcie spotkania z bielską młodzieżą padło pytanie, którego Stanisław Pięta się raczej nie spodziewał. Poseł został zapytany o kradzież portfela, w której brał udział w 1989 roku. Pięta tłumaczył się przygotowywaniem do zbrojnego powstanie przeciw władzy. Według jego relacji, wraz z kolegami okradali milicyjne radiowozy w poszukiwaniu broni, skradzione pieniądze przeznaczali na zakup alkoholu, który wymieniali na amunicje w pobliskiej jednostce wojskowej. Jego wersje zdarzeń może potwierdzać fakt, że milicyjna notatka, w której mowa o kradzieży, została opatrzona znakiem 'tajne specjalnego znaczenia'.
Wszystkie komentarze