A ja byłem przekonany , że to zwykłe łgarstwo , tak jak wszystko co ta osoba, ksywka "premier" , mówi publicznie.
A tu się okazuje , że nie łże tylko nie wie co mówi!!!!
Czy to lepiej czy gorzej ????
Pewien karakan, wstrętny gość,
Uparcie lazł po władzę.
Lecz naród, konsekwentnie dość
W ryj dawał tej łamadze.
Więc się karakan w norze skrył
Słysząc narodu gwizdy
I zamiast siebie (sprytny był)
Wziął dwie, posłuszne glizdy.
Lecz gdy oślizgła para glizd
Wygrała już wybory,
Gdy ucichł już narodu gwizd,
Karakan wypełzł z nory!
I rządzić zaczął niby car
A glizdy wielbiąc pana,
Dziękując mu za władzy dar
Wspierały karakana.
Tak więc narodzie biedny mój
Robale twoim panem!!
Dwie glizdy cię zrobiły w ch*j!
Do spółki z karakanem. :)))
Oglądałem to wystąpienie. Tam nic nie było "nieopatrzne". Pani Premier mówiła z wielką pewnością siebie. Więc albo świadomie źle, przeinaczająco, odwracając znaczenie, mówiła o uchodźcach, podając liczbę Ukraińców odwiedzających Polskę, albo nie rozumie co znaczy "uchodźca". To drugie wydaje mi się całkiem prawdopodobne, szczerze mówiąc.
Wszystkie komentarze