Zdradzę wam kochani wielką tajemnicę. Pracę tracą z reguły najpierw ci gorzej opłacani. Fundusz płac zmniejsza się więc mniej niż proporcjonalnie, co może powodować wrażenie wzrostu przeciętnego wynagrodzenia.
S.
Panowie ekonomiści, to co opowiadacie, to bzdury. Średnia płaca rośnie, bo nie wlicza się do niej tych płac pobieranych przez setki tysięcy, a może już miliony pracujących na umowach śmieciowych. Tam są z reguły płace niższe niż płaca minimalna. Średnia płaca rośnie także wraz ze wzrostem bezrobocia, spowodowane jest to tym, że zwalniani są głownie najgorzej opłacani pracownicy - nie zwalnia się dyrektorów czy ważnych specjalistów, czyli osób, które dużo zarabiają, z pracy wylatują głównie szeregowi pracownicy, których obowiązki rozdziela się między pozostałych, zleca się firmie zewnętrznej lub zatrudnia kogoś na śmieciówce.
Co z Was za ekonomiści, skoro nie wiecie takich oczywistych rzeczy?
To znak że czas zmienić rząd który sobie kompletnie nie radzi z bezrobociem, gospodarką i kryzysem.
To będzie pierwszy rząd po 90r kiedy bezrobocie będzie rosło wiosną i latem, a bieda Polaków sięgnie nędzy.
Nie chcemy cudów, chcemy pracy!
Niska wydajność waszej gospodarki w części wynika z wrogiego nastawienia pracowników do pracodawców. Poprawę tych relacji można prosto dokonać płacąc pełne brutto pracownikowi, wtedy można będzie łatwo porównać atrakcyjność ofert pracodawców i uzmysłowić pracownikowi rzeczywisty koszt jego pracy.
Natomiast wykonywanie osobiście przez pracowników przelewów na ZUS i PIT uświadomi im kto ich wyzyskuje, pozwoli im to ponadto dokonać racjonalnego wyboru polityków, którzy będą ich reprezentować.
jak na 5% budzetu w prezencie od unii to trzeba przyznac ze jestesmy juz gleboko pod kreska - nie da sie nie reformujac kraju i wykonujac pozorne ruchy pod publiczke - kraju rozwijac - co zrobicie za 20lat kiedy na emerytury wybierze sie 630tys. urzednikow skoro teraz jest problem skad wziac pieniadze na emerytury dla 160tys. z lat 90? grupy uprzywilejowanych rozrastaja sie w zawrotny sposob a pracujacych i wytwarzajacych ubywa - zadne pozorne ruchy nic nie dadza trzeba miec odwage dokonania zmian albo kraju juz niedlugo zupelnie sie rozlozy - i naprawde gowno mnie obchodzi kto owych zmian dokona one po prostu musza sie stac dla dobra kraju
@maniakon
Płace pracowników uprzywilejowanych powinny uwzględniać przywileje w wysokości brutto ich zarobków /kapitałowa metoda przez lokaty, które w przyszłości będą podstawą do wypłaty świadczenia/. mogłoby się wtedy okazać, że strażak, policjant, sędzia czy wojskowy powinien zarabiać tak dużo, że bardziej opłacałoby się zatrudnić obcokrajowców. Obecnie ich zobowiązania są rolowane do przyszłych budżetów i stanowią ukryte zobowiązanie fałszujące rzeczywisty stan naszych finansów.
Jeśli spada zatrudnienie a płace rosną to objaw cięcia ogonów w firmach , ofiarami są najniżej uposażeni, których można łatwo zastąpić w czasie gdy gospodarka zacznie się rozwijać a pozostają ci bez których nie można odbudować zespołu.
Pytanie zawarte w tytule zakrzywia czasoprzestrzeń... Czy to dobry znak, że zatrudnienie spada, a płace rosną? Oczywiście! Jeśli założymy, że jedyny pracujący w społeczności sponsoruje pozostałych bez grosza. Zatem proszę postawić tezę jeszcze raz, albo lepiej zamiast tez postawić pół litra.
--
<a rel="nofollow" href="http://remekdabrowski.blox.pl">parada karzełków</a>
Wszystkie komentarze