- Jakbyśmy w ogóle testów nie robili, to by było jeszcze lepiej. Byłoby zero zakażonych. Jest bardzo niewiele osób przebadanych. Nie ma powodu, żeby 600-tysięczny Luksemburg czy 2-milionowa Litwa miały taką samą bezwzględną liczbę ludzi, którzy zachorowali na koronawirusa. To po prostu nie jest możliwe - mówi prof. Radosław Markowski.
Wszystkie komentarze