Zostały ujawnione taśmy Krzysztofa Ardanowskiego ze spotkania w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, w których minister rolnictwa mówi o tym, że zagrożone są fundusze unijne, a samą agencję, obsadzoną pisowskimi nominantami, nazywa 'chorą'. Podkreśla, że kadry ARiMR zarabiają wiele, a panuje w nich 'horrendalny bałagan'.
Jak teraz tłumaczy się minister rolnictwa?
Zobacz materiał Justyny Dobrosz-Oracz!
Wszystkie komentarze
A ciemny lud w to wszystko wierzy.
Ale jak zabraknie dopłat, pieniędzy na wypłaty w budżetówce, emerytury, pincet plus, to ten sam lud co teraz na nich głosuje, wywiezie ich na taczkach, albo nawet przyozdobi latarnie.
a jak to było w Grecji? unia się dorzuci, co najwyżej obniżą pensje budżetówce
może niepotrzebnie tam siedzą i przejadają roczny budżet?
chciałoby się powiedzieć dobrze, że mam NIK - ale to słabe w tej chwili;
co będzie jeśli rolnicy nie dostaną dopłat? ile osób imiennie za to odpowiada?
kto?