Premier Mateusz Morawiecki, który jako wicepremier przeciwko nagrodom nie protestował, zapowiedział właśnie likwidację premii i nagród dla ministrów. Oświadczył też, że nie zamierza w przyszłości zwiększać ich wynagrodzeń. 'Mają zostać na dotychczasowym poziomie'- powiedział szef rządu. Ale są wyjątki. Kto może zarobić więcej i ile? Kto dostanie po kieszeni? Co na to ministrowie? Zobacz materiał Justyny Dobrosz-Oracz.
Więcej
    Komentarze
    Zastaniajace jest to co powiedzial gowin o przekazywaniu swoich "premii" na wlasna partie.
    Czyli prawdopodobnym jest ze "nagrody" byly srodkiem wyprowadzania kasy panstwowej po to by zasilac nia kufry partyjne?
    Podobny mechanizm zastosowano przy aferze biloardowej gdzie 19mln z fundacji narodowej odprowadzono do agencji PR scisle zwiazanej z pis. A to samo robil zero z kasa z funduszu europejskiego na propagowanie ochrony srodowiska a wyszedl z tego kongres partyjny.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    jemu nie mozna wierzyc jak alkoholikowi... rano 'na kacu' przeprosi cala rodzine, obieca poprawe, przytuli dzieci, przysiegnie, ze juz nigdy nie ruszy alkoholu... Wieczorem jedak okradnie rodzine, wyniesie po kryjomu wszystko z domu, sprzeda za 'grosze' i przepije... Alkoholikowi i Morawieckiemu nie wolno wierzyc !
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    dobre, wiceminister za 6000zł netto, republika bananowa, niedługo kasjerka w biedrze go dogoni
    już oceniałe(a)ś
    1
    0