Moja przyjaciółka Maryla mówi, że nie pamięta, by w trwającej już ponad rok kampanii wyborczej jakiś polityk agitował w sprawie czytania.
A moja przyjaciółka Maryla mówi, że miała bliskie spotkanie z elektoratem. Ma nadzieję, że niedoszłym.
A moja przyjaciółka Maryla poszła ze swoją koleżanką Stefanią do okulisty.
A moja przyjaciółka Maryla mówi, że coś się niedobrego stało w przestrzeni publicznej. Pomyliliśmy wolność z anarchią?
A moja przyjaciółka Maryla mówi, że tylko raz jeden kierowca taksówki poprosił ją o zapięcie pasów. Była to kobieta.
A moja przyjaciółka Maryla mówi, że spotkała bezrobotnego, bardzo statystycznego. To pan Krzyś.
A moja przyjaciółka Maryla mówi, że dosłownie zszokowała ją ulotka promocyjna Smyka, czyli sklepu "całego dla małych".
A moja przyjaciółka Maryla mówi, że dziś jazda rowerem to nie to, co kiedyś. Bo stres zbyt wielki.
A moja przyjaciółka Maryla mówi, że widziała reklamę, w która jest gender. A nawet 100 proc. gender.
A moja przyjaciółka Maryla mówi, że znalazła nowego lekarza rodzinnego. Taka nowa, mała, prywatna przychodnia, ma kontrakt z NFZ. Bez kolejek, panie w recepcji jeszcze nie za bardzo nadąsane
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.