Muzeum Sopotu kupiło do swoich zbiorów trzy pocztówki z 1914 roku. Okazało się, że zostały one wycięte z pamiętnika gdańskiego kupca i kolekcjonera, który miał willę w Sopocie. Muzealnicy: - Ten dziennik to skarb. Chcemy go zdobyć.
Zamiast plastikowych zabawek - autentyczna maszyna do szycia i stara waga szalkowa, w miejscu klocków - patyki, kamienie i kasztany. W Muzeum Sopotu powstał nietypowy pokój zabaw dla dzieci, umeblowany dawnymi przedmiotami.
"Wszędzie Ciebie widzę - na Targu Siennym, przed pasażem Zbrojowni, gdzie tak często się spotykamy, na rogu Szosy Jelitkowskiej - wszędzie jesteś dla mnie w moim sercu i mojej pamięci" - pisał zakochany konsul do swojej o 30 lat młodszej sekretarki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.