MPK Łódź. - Autobus 64 się spóźniał, a zaczęło akurat mocno padać. Nie ma wiaty, więc schowałam się pod drzewo, ale i tak bardzo zmokłam - mówi Ewa Kwiatkowska, mieszkanka osiedla Marysin-Doły.
Nieznani sprawcy od lat traktują dach wiaty przystankowej w Boguszowicach jak śmietnik, a właściwie wysypisko śmieci.
Policjanci z Mokotowa zatrzymali kobietę podejrzaną o wybicie szyby w wiacie przystankowej przy Królikarni. Zaczęło się od wspólnego picia alkoholu z poznanym przypadkowo mężczyzną.
Do zdarzenia doszło we wsi Cedry Wielkie koło Pruszcza Gdańskiego. Mężczyznom grozi do pięciu lat więzienia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.