W środę w parku Północnym na Podolszycach odbył się koncert, który uroczyście rozpoczął Vistulę Folk Festival. Zaprezentowały się zespoły z rożnych stron świata: Rumunii, Ukrainy, Polski, Serbii, Mongolii i Egiptu.
Ledwie zakończył się Big Festivalowski, a już do Płocka wkracza kolejna barwna impreza. Czas na folklor z różnych stron świata, czyli Vistulę Folk Festival. Odbędzie się w dniach 22-27 sierpnia.
W sierpniu trudno będzie się nudzić. Przed nami kolejne letnie festiwale, koncerty i spotkania.
Ta roztańczona, kilkudniowa impreza folklorystyczna odbędzie się pod koniec sierpnia (w dniach 22-27). W sprzedaży są już bilety na Koncert Galowy. Uwaga - w tym roku, w ramach festiwalu, będzie można wziąć udział w konkursie piosenki ludowej.
Ulicami starówki przeszli artyści z festiwalowych zespołów z Polski, Słowacji, Ukrainy i Ekwadoru.
O 11.30 msza św. w katedrze z udziałem zespołów. Po niej uczestnicy festiwalu przejdą na Stary Rynek w barwnym korowodzie. Potem przed ratuszem zacznie się wspólna zabawa z płocczanami.
Tak o czwartku na Vistula Folk Festivalu piszą współorganizatorzy tej kolorowej imprezy z Płockiego Ośrodka Kultury i Sztuki.
Na koncercie inauguracyjnym zaprezentowały się zespoły folklorystyczne z Polski, Ukrainy, Słowacji i Ekwadoru. Publiczność dopisała, a gości oficjalnie powitał Roman Siemiątkowski, wiceprezydent Płocka.
- Uwaga! Informujemy, że z powodu alertów pogodowych jesteśmy zmuszeni odwołać dzisiejsze otwarcie Vistula Folk Festival 2022, które planowo miało odbyć się o godz. 18 na Starym Rynku - poinformował Płocki Ośrodek Kultury i Sztuki.
Będziemy gościć zespoły z różnych zakątków świata - z Polski, Słowacji, Ukrainy, Ekwadoru oraz Burundi.
Wystąpiły zespoły: "Kurpie Zielone", "Jantar", "Warszawianka", "Wisła", "Dzieci Płocka".
Im też dyplomy z informacją o wyróżnieniu prezydenci Andrzej Nowakowski i Roman Siemiątkowski wręczyli w amfiteatrze podczas gali finałowej Vistula Folk Festivalu.
Otwarcie festiwalu, zaplanowane na piątek, popsuła burzowa aura. Zespoły nie mogły zatańczyć poloneza, bo z nieba lało się, jak z prysznica. Przywitanie artystów trzeba było więc przenieść ze Starego Rynku do ratusza. Mimo to ludzi nie opuścił humor...
W tym roku w Płocku zobaczymy wyłącznie polskie zespoły. Najpierw zaprezentują się na Starym Rynku, gdzie otworzą festiwal wspólnym polonezem.
W sobotni wieczór amfiteatrem w Płocku wstrząsały oklaski. Trudno powiedzieć, co publiczności podobało się bardziej - dopracowane stroje Bułgarów, milongi zespołu z Argentyny czy premierowy układ "Dzieci Płocka". Wszystko zachwycało.
Argentyńczycy prezentowali gorące tanga, tancerze z Ekwadoru radosne pląsy poświęcone słońcu, Bułgarzy przywieźli do Płocka tańce z okolic swego rodzinnego miasta. W środę wieczorem w parku Północnym zainaugurowano wielki folklorystyczny festiwal...
Artyści m.in. z Polski, Argentyny i Ekwadoru zaprezentowali na scenie w parku Północnym barwne widowisko taneczno-muzyczne. Płocczanie, którzy licznie stawili się w parku Północnym, byli zachwyceni.
Choć koncert inauguracyjny będzie dopiero w środę, to już we wtorek po południu zespoły ludowe dały mały przedsmak tego, co się będzie w Płocku działo przez kilka następnych dni.
Płocki Ośrodek Kultury i Sztuki, organizator wielkiego folklorystycznego festiwalu, poinformował w poniedziałek, że z przyczyn od niego niezależnych do Płocka nie przyjedzie grupa z Indii. Zamiast nich podziwiać będziemy grupę z dalekiego Ekwadoru.
Argentyńskie tanga, ludowe tańce prosto z Indii, Bułgarzy z ich niezwykłymi strojami i głosami, korowód, tańce na ulicy, wielka gala w amfiteatrze - oto ósma edycja Vistula Folk Festivalu, jednego z największych festiwali folklorystycznych w Polsce.
Ukraińcy krzesali iskry z szabel, Brazylijczycy wybijali rytm ciężkimi sabotami, a Polacy - płocczanie z Wisły - śpiewali tak, że po plecach przechodziły ciarki. W sobotę płocki festiwal folklorystyczny miał swój kulminacyjny moment.
... całkowicie kupiła płocką publiczność. Piątkowy koncert na Starym Rynku był częścią Vistula Folk Festival.
I znów tańczymy na Starym Rynku. Ale uwaga, tym razem polki, tanga i fokstroty zagra nam Warszawska Orkiestra Sentymentalna.
W środowy wieczór wszystkimi drogami, nawet tymi niewygodnymi, wydeptanymi pośród nieużytków, ciągnęli ludzie z całych Podolszyc do parku. Miejsca siedzące zapełniły się błyskawicznie, mnóstwo osób zajęło więc stojące miejscówki. Warto było, bo to,...
We wtorek na płockim Starym Rynku powitaliśmy uczestników Vistula Folk Festivalu. Tancerze wszystkich porywali do zabawy, a na koniec cały plac bawił się harcerskim pląsem "Tańczymy labada".
Chodzi oczywiście o Vistula Folk Festival. To już siódma jego edycja. Przez sześć dni Płock będzie roztańczony i rozśpiewany, poczujemy nawet smak słynnego karnawału w Rio.
Grupa Dikwena Tse Botse Amazebra z RPA występowała dla królowej angielskiej i Nelsona Mandeli. Brazylijczycy - Grupo Por Do Sol - to specjaliści od tańców xote, kokos i rzecz jasna samby. Grupa Siverski Kleinody przyjedzie z Ukrainy z własną...
Ach jaka szkoda, że to już koniec! Niedziela była ostatnim dniem Vistula Folk Festival.
"Śmiejcie się, śmiejcie!" - zachęcał kamerzysta z ogólnopolskiej telewizji. "Sam się śmiej" - odparowywali mu płocczanie.
A wszystko to w ramach Vistula Folk Festival. Publiczność na Starym Rynku dała się porwać energicznej muzyce kapeli Wowa z Charkowa, potem obejrzała zapierające dech w piersiach widowisko łączące taniec z ogniem i elementy akrobatyki.
Przypominamy: koncert inauguracyjny odbył się w środę wieczorem.
W czwartek organizatorzy Vistula Folk Festival wprowadzili nowość do programu i zaprosili płocczan do nauki tańca. Jako nauczyciela wybrali egzotyczny zespół Ng? Puna o Wai?rea z Nowej Zelandii, który na Starym Rynku pokazał jak tańczyć widowiskową,...
W środę w Parku Północnym odbył się koncert inaugurujący tegoroczną szóstą edycję festiwalu. Zespoły z Serbii, Rosji, Polski, Meksyku i Nowej Zelandii pokazały swoją barwną kulturę i zdobyły serca płocczan.
Tak płocczanie we wtorek przywitali zespoły, które wystąpią na Vistula Folk Festival. Przyjechały grupy z Nowej Zelandii, Rosji, Serbii i Meksyku, ale nie zabraknie i płockich artystów. Wszyscy zapoznali się podczas wspólnej zabawy.
Jedna z najbardziej wyczekiwanych grup - z Nowej Zelandii - wylądowała w Polsce w poniedziałek. - Udało się ich zaprosić po trzech latach starań. To przesympatyczni ludzie - mówił dyrektor festiwalu Piotr Onyszko podczas konferencji prasowej w...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.