W Holandii w pracy najważniejsza jest atmosfera. I możesz się nawet trochę obijać, bylebyś tylko atmosfery nie psuł. W umowie mam zapis, że mam stawiać się pół godziny wcześniej w pracy. Chodzi o to, żeby przed pracą pogadać w kantynie z kolegami.
Zobacz, ilu Polaków mieszka poza krajem i jak wygląda strumień pieniędzy wysyłanych przez nich do rodzin
Ewa Komorek: - Wszystkim mówiłam, że zaraz wrócę. Kilka lat pracy, podróże, wyższe kwalifikacje. Tylko potem okazało się, że wyjazd zmienia. I nie chodzi o pieniądze.
Muszę spłacać dom na Mazurach. Miałam serdecznie dość ciągłego bycia w długach, z nożem na gardle. Najpierw był Londyn, ale zamieniliśmy go na szkockie Kirkcaldy. To nasz mały raj
To Polacy budują ten kraj. Dlatego lepiej niech Niemcy nie odbierają nam Kindergeld. My na ten zasiłek ciężko zapracowaliśmy
Nie chciałam spłacać kredytu przez 30 lat, więc postanowiliśmy z mężem, że ktoś musi wyjechać za granicę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.