Wiekowa topola szara zablokowała inwestycję w samym sercu miasta. - To drzewo nie ma pięciu lat, inwestor wiedział, że nie da się go po cichu wyciąć - słyszymy w biurze Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Było drzewo o rozłożystej koronie, został sterczący kikut. Estetyka parku z pewnością ucierpiała, ale urzędnicy utrzymują, że było to konieczne. Dla bezpieczeństwa przechodniów.
Mieszkańcy budynków Atanera przy ulicach Międzychodzkiej i Brzask w Poznaniu protestują przeciwko planowanej przez administrację wycince 12 topoli. - To stare drzewa, które w każdej chwili mogą się złamać pod wpływem wiatru - tłumaczy rzeczniczka...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.