- W latach 90. jadłem strasznie dużą łyżką, bardzo lubiłem, jaki jestem zajebisty. Wchodzisz na górę, ale ranisz ludzi: dzieci, żonę. Wtedy przestałem siebie lubić - takiego, jakiego sam wykreowałem. Narcyza wpatrzonego w lustro - mówi nam Muniek...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.