W marcu Google zapowiedział projekt Stadia, dzięki któremu można grać w chmurze bez konieczności posiadania supernowoczesnego sprzętu. Koncepcja intrygująca, ale z wieloma znakami zapytania. Teraz gigant odsłania karty. Największe zaskoczenie? Gra...
Propozycja grania w chmurze Google'a spotkała się z ciepłym odzewem graczy. Nie znaczy to jednak, że nowa usługa koncernu ma już sukces w kieszeni. Granie bez pobierania gier próbowali upowszechnić już inni, jak dotąd bez sukcesów.
Idea jest prosta: na YouTubie oglądamy zwiastun ulubionej gry, przy którym pojawia się przycisk "zagraj teraz". Pięć sekund później zanurzamy się w wirtualnej przygodzie. Bez ściągania gry i na dowolnym urządzeniu. Tak działać ma Stadia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.