Większość znajomych mi nastolatków, gdy tylko osiągną jakiś poziom świadomości na temat tego, co się dzieje w sieci, prosi dorosłych do usunięcia ich zdjęć z internetu
Zdjęcia pobierane z profili rodziców były katalogowane i opatrywane komentarzami, które nadawały im seksualizujący charakter. Na przykład zdjęcia dzieci bawiące się na plaży były katalogowane w folderze "śliczni chłopcy bawiący się nad morzem"
"Nasze dzieci zasługują na to, by dorastać poza zasięgiem opinii publicznej, uczyć się i dojrzewać prywatnie" - napisała w mediach społecznościowych Sophie Turner, przyznając, że wcześniejsze opublikowanie wizerunku dziecka było "prawdziwym błędem".
Nie ma nic złego w dzieleniu się radosnymi chwilami z bliskimi, ale zawsze musimy pamiętać, żeby działać w granicach rozsądku. A rodzice często zapominają o konsekwencjach długofalowych. Gdzie ten materiał znajdzie się za kilka lat? Kto będzie miał...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.