Znudziła ci się jazda na nartach góra - dół? Może pora spróbować jazdy sportowej i potrenować na tyczkach. Jak załapiesz bakcyla - to jeszcze tej zimy możesz wziąć udział w amatorskich zawodach i choć przez chwilę poczuć się jak Marcel Hirscher.
Nie każdy narciarz lubi wielkie ośrodki, które tętnią życiem w dzień i w nocy. Ale w Alpach są też stacje, w których można odpocząć od zgiełku.
Każdy, kto choć raz obserwował zmagania alpejczyków na żywo, wie, że to przeżycie zupełnie inne niż kibicowanie z kanapy. W telewizorze nie widać, jak strome i śliskie są trasy, po których ścigają się zawodnicy. Kamera nie pokaże prędkości, świstu...
Najważniejsze, żeby mały narciarz przy pierwszym kontakcie z nartami się do nich nie zraził i chciał za rok znowu jeździć - o narciarskich debiutach opowiada Janek Sołtys, trener i instruktor narciarstwa, właściciel firmy Snowflake, tata 2,5-letniej...
Każdy dobrze rozwinięty ruchowo trzy- czy czterolatek może zacząć się uczyć. Hanię postawiliśmy na nartach tuż po trzecich urodzinach. Poradziła sobie świetnie - opowiada Jan Sołtys*, trener narciarstwa, właściciel firmy Snowflake.
Copyright © Agora SA