Od razu uspokajamy: kangur jest cały i zdrowy. Po prostu Lolek postanowił sam się przedstawić okolicznym mieszkańcom. - Siedzi na działce obok fryzjera - mówią nam w Ranczowisku, skąd przez szparę w siatce kangur czmychnął do lasu.
Michał Ners, pasjonat i wieloletni hodowca zwierząt, fan psich zaprzęgów, ma już w swoim Ranczowisku szopa pracza, jenota, miniaturowe kozy kameruńskie, owce i barana quessant, mikroświnki angielskie, nutrie amerykańskie. A teraz wymyślił, że...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.