Jestem na skraju wyczerpania nerwowego. Kiedy wracam do domu, to wysiadam dwa piętra niżej i patrzę, czy jeszcze nie przyszli po mnie ze Straży Granicznej. Ja nie mogę tam wrócić. Chcę tutaj pracować i tutaj żyć. Nie chcę pieniędzy, umiem na siebie...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.