Dzień po porodzie przyszła do mnie położna, pytając, czy ją pamiętam. "Bardzo trudno mi będzie o pani zapomnieć" - odpowiedziałam.
Wszędzie na podłodze leżały zakrwawione podkłady. Położna weszła ze mną do łazienki i dosłownie zerwała ze mnie siateczkowe jednorazowe majtki. Mówi: "Dobra, pani się myje, ja tu zaraz wrócę. Poradzisz sobie, kochanieńka, prawda?". Rozmowa z Justyną...
Mówiłam, że jestem ozdrowieńcem, mam dokumenty z sanepidu. Ale córeczkę odizolowano ode mnie na dziewięć dni. Ojciec mógł ją w tym czasie zobaczyć dwa razy po pół godziny
Po kilkutygodniowej przerwie z powodu zagrożenia koronawirusem szpital wznowił przyjęcia do porodów rodzinnych. Ale są obostrzenia. W związku z obecną sytuacją epidemiologiczną USK opracował specjalne zasady, które mają zapewnić bezpieczeństwo...
Większość rodzących w Bydgoszczy ocenia porodówki na czwórkę lub piątkę. Ale dla co dziesiątej poród był traumą. Dlaczego? Opowiada o tym raport Fundacji Rodzić po Ludzku.
Każda kobieta tuż po porodzie ma prawo do dwugodzinnego kontaktu z dzieckiem ?skóra do skóry? - to jedna z nowości, które wprowadza standard porodu. Za miesiąc ma go zacząć przestrzegać każdy szpital
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.