Wiceburmistrz Sokołowa Podlaskiego wskazuje, że miasto nie organizowało rajdu, a jego uczestnicy bezprawnie wykorzystali herb. Nadleśniczy wysłał na miejsce straż leśną, ale okazało się, że terenem nie zarządzają Lasy Państwowe. Mieszkańcy szykują...
Policjanci z Korczyny, którzy patrolowali na koniach pola w poszukiwaniu miłośników off-roadu, złapali dwóch młodych motocyklistów. 15- i 16-latek jechali na niezarejestrowanych motocyklach i bez obowiązkowego ubezpieczenia.
Jazda quadem po lesie - której efektem jest niszczenie ściółki, straszenie i płoszenie zwierząt - to dziś problem nr 1 polskich leśników. Kary, mimo że coraz bardziej dotkliwe, nie odstraszają tych, którzy urządzają rajdy na leśnych terenach
Czterech kierowców dojechało motocyklami crossowymi niemal pod Kiczorę, trzeci najwyższy szczyt w Gorcach. Zatrzymała ich straż parku narodowego.
Prowadzona przez przewodnika wycieczka złożona z zagranicznych turystów wjechała quadami na ścieżkę rowerową, i to w dodatku... pojazdami niedopuszczonymi do ruchu drogowego.
- Zakaz wjazdu do lasów zostanie utrzymany, a badanie miało tylko cel poznawczy - mówią nam władze Lasów Państwowych. Sondowanie wśród offroadowców innych rozwiązań nic nie dało.
Do zdarzenia doszło w Jabłonce. Kierowca quada na widok radiowozu próbował ominąć stojące pojazdy i odjechać. Grozi mu wysoka grzywna, kilkuletni zakaz prowadzenia pojazdów i kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
Lasy Państwowe wyciągają rękę do środowisk offroadowych. Przyrodnicy chwytają się za głowy: - Las to dom zwierząt, nie miejsce urządzania rajdów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.