"Kiedy odeszłam z domu mody Alexandra McQueena, zainteresowałam się etyczną modą. Wstrząsające wrażenie zrobił na mnie dokument o farbiarniach w Bangladeszu, z których korzystają sieciówki. Pracujący tam ludzie wchodzą do kadzi i farbują wszystko...
To nie pieniądze są tutaj najważniejsze. Wyznaję zasadę, że im więcej dajesz innym, tym więcej wraca do ciebie. I na razie się na niej nie zawiodłam - tłumaczy założycielka butiku Mapaya
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.