Kiedy kolejne kolano i kolejny łokieć wylądowały na moim terenie, rozplotłam garudasanę i rozstawiłam nogi na szerokość bioder.
Pewna znajoma sprawdziła w autobusie, co się dzieje, kiedy usiądzie w szerokim rozkroku. I natychmiast została zdyscyplinowana, by zrobiła więcej miejsca dla innych. A poza tym - jej nie wypada
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.