Tadek spawa części motocykla, Kuba buduje R2D2, Józek uczy lutowania. Zofia zbudowała karmnik, jej kolega... drezynę, którą jeździł wokół Bajkału. To dzieła z Hackerspace Kraków, miejsca nazywanego "świetlicą dla nerdów".
Najbardziej dumny byłem z chodzącego Misia Yogi. To była niezwykle prosta zabawka. Miałem jednak siedem lat i wykonałem ją według instrukcji zmarłego w środę Adama Słodowego. Ten miś to była moja wielka radość!
Gdybyśmy mieli w szkole "przygotowanie do życia z AGD", to w dzisiejszych czasach uczono by na nim: zepsuło się, kup nowe. Cała kapitalistyczna kultura mówi nam: zarabiasz, to wydawaj, nie bądź frajerem, nie baw się w naprawę. Rozmowa z Marcelem...
Ilu z nas może być wielkimi intelektualistami, wynalazcami, artystami? Jeden procent? Dwa? Pięć? A co ma robić reszta? Brak szacunku dla prostych ludzi to nasza wada narodowa - majsterkowicz polemizuje z prof. Zbigniewem Mikołejką
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.