- Mój film to alarmujący krzyk - mówi Ladj Ly, reżyser nominowanych do Oscara i Złotego Globu oraz nagrodzonych w Cannes "Nędzników". I jednocześnie ostrzega: - Następna francuska rewolucja wyjdzie z przedmieść.
Nakręcił film, który poruszył prezydenta Macrona, a jemu samemu przyniósł nominację do Oscara, Złotego Globu i Nagrodę Jury w Cannes. Na czerwony dywan Ladj Ly wszedł z podparyskiego getta, gdzie mimo spektakularnych sukcesów mieszka do dziś.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.