Kino fantasy według arturiańskiej legendy opisującej wyzwanie, przed jakim stanął siostrzeniec króla. "Zielony Rycerz. Green Knight" w kinach od 30 lipca.
Król Artur - po białorusku Artiusz.
Guy Ritchie ma swój styl kręcenia filmów. Ten styl doprowadził go do wielu sukcesów, więc postanowił go zastosować także wobec legendy o królu Arturze. Wyszło zabawnie, ale chyba zbyt dziwacznie
"Król Artur: legenda miecza" Guya Ritchiego mógłby służyć jako wizytówka brytyjskiej polityki historycznej. Tyle że to jedynie przydługa rozbiegówka do zasadniczej części legendy arturiańskiej. Od piątku w kinach.
Gdy w bitwie pod Camlann polegli prawie wszyscy rycerze Okrągłego Stołu, król Artur stanął do walki z własnym synem i go zabił. Potem Bediwer, jedyny ocalały towarzysz władcy, ujrzał, jak ranny lub już zmarły król odpływa w łodzi na wyspę Avalon....
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.