Trzy dni po opublikowaniu filmu z przejażdżki do drzwi Manal asz-Szarif zapukała policja. Zabrano ją na przesłuchanie. A stamtąd do więzienia. Bez aktu oskarżenia, bez możliwości kontaktu z adwokatem, bez prawa do telefonu
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.