Kino katastroficzne nietypowo z Norwegii. Koncepcja, by malownicze fiordy stały się śmiertelną pułapką, jest naprawdę obiecująca, ale efekt końcowy tylko przyzwoity.
Norweska komedia (a raczej tragikomedia) o właścicielu sklepu z meblami, który porywa prezesa IKEI.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.