Niewydarzony film o 40-letnim hipochondryku. Ma być to tzw. czarna komedia, ale w rzeczywistości nie jest ona ani czarna, ani biała, tylko po prostu marna.
Pełen napięcia mroczny dramat. Braterskie więzy krwi kontra miłość do kobiety, bezprawie kontra prawo. Znak jakości producentów nominowanego do Oscara ?Bullhead?.
Przypowieść o wizycie upadłego anioła w meksykańskiej wiosce została zamknięta w kolistej ramie, co przenosi ją w wymiar wręcz mistyczny. Triumf na Nowych Horyzontach to dla jednych rekomendacja, innych pewnie odstraszy. Słusznie, bo nawet dla...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.