Sąd Okręgowy w Gdańsku rozpatrzył w czwartek zażalenie prokuratury na decyzję sądu rejonowego, który wobec podejrzanego o spowodowanie katastrofy drogowej na S7 nie zastosował aresztu, tylko policyjny dozór.
Kierowca najpierw powiedział, że się zagapił, w prokuraturze odmówił składania zeznań. W tragicznym wypadku na S7 koło Gdańska zginęły cztery osoby, w tym dwoje dzieci, kilkanaście jest rannych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.