Muzycy z Praskiej Kapeli są wyjątkowo kapryśni. Najpierw przeszkadzały im wilgoć i problemy z elektryką. Dziś znów odmawiają grania. Ale zapiszą na wizytę do wróżki.
Zostałem naciągnięty i okradziony przez pomnik Praskiej Kapeli Podwórkowej w Warszawie - pożalił się Alertowi Warszawiak z Wawra.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.