Nieśmiertelność zyskał już pod koniec lat 50., uczestnicząc w sesji nagraniowej "Kind of Blue", uważanej za najlepszą jazzową płytę w historii. Był muzykiem skromnym, wsłuchanym w rytm, styl i uczucia muzyków, z którymi współpracował. W wieku 91 lat...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.