W czym tkwi tajemnica sukcesu świątecznych filmów? Happy end jest nieodzowny, jak bigos na wigilijnym stole.
Niejedno serce trzepotało szybciej, gdy w czołówce serialu "Doktor Quinn" długowłosy Sully rzucał w zwolnionym tempie indiańskim toporem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.