Pod względem fabularnym i dramaturgicznym "Hrabina" z pewnością nie jest dziełem wybitnym. Ta w reżyserii Krystyny Jandy należy do przedstawień, w których warstwa wizualna zdecydowanie bierze górę nad treścią. To wielka rzadkość w Operze Bałtyckiej.
Pałac w Miliczu był niczym Sezam: obrazy flamandzkich mistrzów, kolekcja miedziorytów warta 14 mln marek w złocie, skrzypce Stradivariusa. Ale największym skarbem okazała się Maria hrabina von Maltzan, wieczna buntowniczka, która rzuciła wyzwanie...
Męża poznałam na wystawie sztuki współczesnej. Wychodząc za niego, złamałam wszystkie zasady. Nie był arystokratą, nie był katolikiem, i jakby tego było jeszcze mało, był artystą plastykiem z byłej NRD. Z hrabiną Christine von Brühl rozmawia Anna...
Copyright © Agora SA